Young Boys Breslau - Highflyers Łańcut 10-131

Kolejny raz Milton Marchena i Niko Granvad pokazali, że tworzą czołowy duet obwodowych w div 5.11.
Urugwajczyk zdobył 36 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty i 8 przejęć trafiając 13/15 z gry (5/5 za 3). Wspierający go przez 20 minut Duńczyk uzyskał dorobek 34 punktów, 2 zbiórek, 2 asyst i 13 przejęć grając na skuteczności 16/18 (2/3 za 3). Tym samym obaj zdobyli Eval w wysokości 49 i pamiątkowe statuetki dla MVP spotkania. Stuprocentową skutecznością gry z pola popisał sie inny obwodowy (i o dziwo nie był to Kunert). Sebastiano Finotto trafił wszystkie swoje 5 rzutów z gry dzięki czemu zdobył 10 punktów. Wspomniany Kunert zbobył punktów tylko 7, ale dołożył do tego 2 zbiórki, 3 asysty i 3 przejęcia. Zbyszek Traczyk znowu celował w podwójną zdobycz i znowu niewiele mu do tego brakowało. Zdobył 20 punktów, a do double-double zabrakło mu 2 zbiórek. Dodał do tego także 3 asysty, 3 przejęcia i jedyny w tym meczu blok. Podwójnej zdobyczy nie zdobył rownież Tellis Katogas. Zdobył tylko 9 punktów (50% za 2) i 11 zbiórek, za to Guillen Rebollo pokazuje nam coraz częściej (wykorzystując brak NieBena), że warto na niego stawiać. Hiszpan zdobył 15 punktów, 16 zbiórek, 5 asyst i 2 przejęcia. Nasz doświadczony Niemiecki podkoszowy obiecał, że gdy tylko wróci na parkiety ligowe to pokaże na ile go stać aby znow odzyskać pozycję pierwszego centra Highflyers Łancut.

Ogółem w tym meczu gracze Highflyers zagrali na skuteczności 75% za 2 i 73% za 3 oraz 75% za 1. Pozwolili przeciwnikowi na razdanie 1(!) asysty sami notując 19. Zmiażdżyli przeciwnika na deskach (19-45) i wymusili 33 straty (w tym 30 przejęć). Najważniejszym jest jednak że przeciwnik nie oddał ani jednego rzutu z pomalowanego(!!). Obrona ddziałała tak sprawnie, że nawet nikt se tam nie dostał z piłką.