Oficjalna strona internetowa poświęcona wirtualnemu klubowi HIGHFLYERS ŁAŃCUT stworzonemu w serwisie charazay.com

niedziela, 13 lutego 2011

To już nie przelewki. Highflyers w kryzysie!

W ostatnich czterech meczach ligowych Highflyers zaliczyli fatalny bilans 0-4 i spadli z miejsca 2. na 6. !
Głos w tej sprawie zabrał również manager Łańcucian, kiedy tą kwestię poruszył manager obecnego wice-lidera 5.11, AZS Olsztyn - Siemion.

"Kryzys w mojej drużynie jest. Jest to fakt niezaprzeczalny. Najgorsze jest jednak to, że nie wiem co się chopakom stało. Wszelkie ulepszenia/zmiany taktyczne nie przynoszą rezultatów.

Chyba rownież będę zmuszony do zmian kardowych, czego osobiście bym nie chciał.
Jeżeli najblizsze mecze dadzą mi jasny sygnał - będą zminy. Mam jednak teraz dwie furtki.
1) ściągnąć weteranów, ktorych doświadczenie ma zaprocentować awansem
2) ściągnąć młodzików, liczyć na ich rozwój...
      a) wkomponować ich do drużyny na stałe
      b) sprzedać i uzyskać przez to środki finansowe na drużynę jaka mi się "marzy"
       "

Ostatni pojedynek z POL-liter-Pak przegraliśmy różnicą siedmiu punktów (82-89). To pokazuje, że drużyna rywali była ciągle w naszym zasięgu. Więcej - po IIIq wynik na tablicy pokazywał 64-64. W tym momencie nasi gracze jakby się załamali. Nie wytrzymała psychika. Zdołaliśmy rzucić tylko 18 punktów przy 25 punktach przeciwników.

Kiepską, żeby się nie powtórzyć i nie użyć znów słowa "fatalną", formę prezentuje Marchena. 30 minut, 11 punktów, 4 zbiórki, ale i 4 straty, przy jedynie 2 asystach. Keiris nie odzyskał jednak jeszcze pełni sił po kontuzji i mimo 9 asyst zdobył jedynie 4 punkty i zszedł po 5 faulach na przeciwnikach. Lukę wśród graczy obwodowych uzupełnniał Kunert (16 pkt, 4 prz), a na 10 minut wszedł Jović. Trener opżałował w związku z tym decyzji....że nie wpuścił go na dłużej. Jović był "on fire" trzfiając 5 z 6 rzutów, zdobywając przy tym 10 punktów, do których dołożył zbiórkę w ofensywie i 2 asysty. Dobrze zagrali Altmanninger (12 pkt, 5 zb), Pauplis (13 pkt, 2 prz), Traczyk (10 pkt, 11 zb). Rebollo starał się w tym meczu nie nabijać sobie statystyk, a zrobić jak najwięcej dobrego dla drużyny, przez co rzucał z nieprzygotowanych pozacji (2/8 z gry, 6 pkt), ale zebrał 9 piłek i 6 razy asystował.
Wśród gości nie udalo nam się powstrzymać duetu Kociš-Hernandez. Razem zdobyli 43 pkt, 16 zb, 11 ast, 6 prz.



Na pocieszenie pozostaje nam tylko fakt, że nasza drużyna jako jedyna spośród drużyn 5.11, i jedna spośród 14 drużyn piątych dywizji zakwalifikowała się do VI rundy PP gdzie zmierzymy się z czwartoligowym Fire Walk with Us

0 komentarze:

Prześlij komentarz