Dlaczego?
Pierwszym razem była źle dobrana taktyka. Tym razem taktyki nie było wogóle.
Przez problemy techniczne i sprzętowe nie mogłem zwyczajnie taktyki ustawić. Liczyłem na to, że zdrowy NieBen poprowadzi druzynę do zwycięstwa i o mały włos się nie pomyliłem.
I | II | III | IV | Σ | |||||
Highflyers Łańcut | 20 | 22 | 21 | 22 | 85 | ||||
MKS Jarosław | 17 | 21 | 26 | 23 | 87 |
Sam Niemiec zdobył 16 punktów i 12 zbiórek,jednak jego drużyna przegrała ostatnią kwartę 22-23, a cały mecz 85-87.
W tym meczu pierwsze skrzypce na obwodzie mieli grać Kunert i Finotto, w każdym razie takie było założenie jeżeli ustawienie taktyki byłoby mozliwe. Efekt?
Marchena - 4 punkty, 3 zbiórki, 7 asyst, 8 strat, 2/8 z gry (40 minut)
Grenvad - 2 punkty, 6 asyst, 0 strat, 1/6 z gry (20 minut)
Kunert - 10 punktów, 1 zbiórka, 1 blok, 5/7 z gry (20 minut)
Finotto - 21 punktów, 8/8 z gry (4/4 za 3) (20 minut)
...czy muszę dodawać coś więcej?
Warto dodać także statystykę Katogasa. Grek zdobył 20 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty i 3 bloki. Był obok Finotto czołową postacią w grze Highflyers. MVP zdobył powracający po kontuzji NieBen.
Teraz niech gracze Highflyers pomyślą poważnie jak mają grać lepiej w ofensywie, wykorzystywać swoje atuty bo przy 26 asystach zdobyli tylko 85 punktów (to mało jak na Highflyers), a do tego, i przede wszystkim, przegrali mecz.
0 komentarze:
Prześlij komentarz